poniedziałek, 30 listopada 2015

społeczeństwo

Dodam tylko, że dla fanatycznych islamistów śmierć „na polu walki” z rąk „niewiernego” nieprzyjaciela to jest 100% pewna przepustka do raju, a więc największym z możliwych błędów jest zabicie ich w akcji wojskowej czy też policyjnej. Znów odbija się tu nieznajomość islamu przez elity tzw. Zachodu. :-(
Jedyną nauczką dla takich fanatyków jest zaś ujęcie ich żywcem i skazanie na karę dożywotnego obozu reedukacyjnego. Tylko świadomość bycia zmuszonym do długotrwałego pobytu, aż do śmierci, w takim obozie, połączona w przymusową dietą opartą głównie na wieprzowinie i wykonywaniu rozkazów muskularnych pań, przeszkolonych w sportach walki odstraszyła by islamskich fanatyków. Ale kto na tym coraz bardziej gnijącym Zachodzie odważył by się dziś na taką, jedynie przecież skuteczną, metodę walki z fundamentalizmem muzułmańskim? Na pewno nie ktoś z obecnych francuskich elit władzy…Ad 1. Przeciwstawia Pan pojecie panstwo liberalnej demokracji jako symbolu nowoczesnosci panstwom, ktore do tego standardu nie pasuja i okreslajac je jako panstwa polanarchii. Mozna powiedziec klasyczny eurocentryczny punkt widzenia. Poza systemem liberalnej demokracji zyje 85% populacji globu. Niejednokrotnie so to spolecznosci o historii i tradycji wiele starszej niz europejska a w konsekwencji budujace nowoczesne panstwo w ramach innej formuly filozofcznej, spolecznej i politycznej. Sadze, ze calkiem bliskim przykladem moze byc tutaj Iran, o ktorym Reza Aslan napisal:”For more than thirty years, the Islamic Republic of Iran has been struggling to reconcile popular and divine sovvereignty in an attempt to construct an Islamic state dedicated to pluralism, liberalism, and human rights yet founded upon a distinctly Islamic moral framework.”
Dalej pisze Pan o polowicznych interwencjach Zachodu. Jesli moge zwrocic uwage, nie ma nic polowicznego w wojnie i dewastacji jaka wojna ze soba niesie. Warto zastanowic sie nad faktem, ze 129 ofiar w Paryzu staje sie powodem pan – europejskiej zaloby ale jednoczesnie przedstawiciele nowoczesnych I liberalnych panstw po dzis dzien nie sa w stanie powiedziec ile osob zginelo w Iraku w wyniku “polowicznej” interwencji. Podobnie mozna powiedziec o Afganistanie, Libii i kazdym kraju doswiadczajacym owych „polowicznych” interwencji.
Uwaza Pan rowniez, za sluszne, ze Zachod obala “takiego lub innego tyrana”. Sadze, ze jest to zwykla uzurpacja, nadanie samemu sobie praw, ktorych innym Zachod nie chce przyznac. Dzisiejsze problemy biora sie po czesci z tej uzurpacji.
Ad 2. “… upadle panstw maja to do siebie, ze tracimy nad nimi kontrole.”
Kto traci kontrole nad upadlymi panstwami? Jednoczesnie kto ma nad nimi kontrole, gdy nie sa upadle? A moze wroga postawa Zachodu wobec Iranu wynika wlasnie z faktu, zdobycia sie Iranu na polityczna, ekonomicazna i spoleczna samodzielnosc i w efekcie utraty kontroli nad Iranem przez Zachod? Ale Iran nie jest panstwem upadlym, nie jest polanarchia.
Co wie Pan o Assadzie poza stereotypami powielanymi w prasie? Chyba niewiele. Jak to sie dzieje, ze calkiem powazni badacze spraw Bliskiego Wschodu oraz Syrii nie zupelnie widza go w tym samym swietle co Pan? Moge zrozumiec, ze po przylepieniu etykietki “typa, z ktorym czlowiek nie chcialby pic kawy” mozna powolac sie na “sluszne prawo” do obalania dyktatorow.
Ad 3 + Ad 4. Spoleczenstwa zachodnie od dziesiecioleci byly karmione papka informacyjna na temat “egzotycznych” regionow. Prosze sie wiec nie dziwic, ze istnieje przekonanie iz poza granicami Zachodu panuje ciemnota zabobon I zacofanie – Pan sie nawet wpisuje w te narracje piszac: “Zachod wciaz zywi przekonanie, ze kiedy reszta swiata przyswoi sobie nauke i stanie sie nowoczesna, z koniecznosci stanie sie tez swiecka, oswiecona I pokojowa”. To wykrzywione widzenie swiata pozwala na dehumanizcje i ulatwia tzw “polowiczne” interwencje. Jednoczesnie Zachod jest w szoku i zgrozie jesli owi “pol-ludzie” oddadza pieknym za nadobne. Islamski terroryzm nie jest produktem nowoczesnosci lecz tak jak kazdy ruch z nowoczesnosci korzysta. Jest natomiast “dzieckiem” bardzo konkretnych wydarzen w najnowszej historii oraz stosunku Zachodu do swiata arabskiego i muzulmanskiego (jak ow swiat jest postrzegany pisal chocby E.W.Said w “Covering Islam”).
Chyba jest wiele racji w tym, co napisal profesor jednego z tutejszych ( w kraju mego zamieszkania) uniwersytetow.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz